Dawno temu, gdy byłam małą dziewczynką, Tata obiecał, że pewnego dnia podaruje mi mój wymarzony dom dla lalek. Lata mijały, zdążyłam dorosnąć i myślałam, że obietnica ta poszła już dawno w niepamięć, ale jak się okazało myliłam się, bo jakieś półtora roku temu Tata dotrzymał kiedyś danego słowa i przyjechał do mnie z pewnym wyjątkowym prezentem;) Moja radość z jego otrzymania była ogromna:)
Projekt ten wypełnia wszystkie moje wolne chwile (tych akurat przydałaby się większa ilość) i prace nad nim dostarczają mi wiele radości, choć niejednokrotnie są też przyczyną frustracji. Radości jest jednak więcej;)
Nie przedstawiłam jeszcze mojego domku. Jest to Classical Dolls House z The Dolls House Emporium. Chociaż dostałam model niepomalowany, to wersja kolorystyczna proponowana na kartonie spodobała mi się do tego stopnia, że postanowiłam, iż mój domek też będzie niebieski z szarym dachem. Wybrałam tylko moje ulubione odcienie:)
Poniższe zdjęcia pochodzą sprzed około sześciu miesięcy, więc nie przedstawiają aktualnego stanu domku. Fasada nie jest przykręcona, pomieszczenia nie są wykończone, w niektórych nie ma nawet jeszcze podłóg, półki stoją na meblach zamiast wisieć, schody nie są przyklejone, brakuje też dywanów, lamp, obrazów listewek przypodłogowych i podsufitowych oraz całej masy drobnych bibelotów:D Meble zostały poustawiane tak tylko do wstępnej przymiarki, dla mojej frajdy:)
Obecnie utknęłam przy dachówce, którą robię z drobnego papieru ściernego. Każdą wycinam i przyklejam osobno, więc idzie to raczej w żółwim tempie...
Mam jeszcze zdjęcia ze wcześniejszych stadiów powstawania domku, je także planuję wkrótce opublikować.
A tymczasem... Enjoy!
Całość:
Fasada:
Fragmenty niektórych pomieszczeń:
Obserwatorzy
poniedziałek, 30 stycznia 2012
wtorek, 24 stycznia 2012
Metamorfozy mieszkańców;)
Terminowa jestem... Nie ma co;)
Nie udało mi się jeszcze zrealizować planów związanych z mini foto opowieścią o mieszkańcach domku (tyle miesięcy już minęło, a ja wciąż nie mam czasu), ale nie chcę, by blog nadal leżał odłogiem, dlatego zamieszczam dzisiaj zdjęcia mieszkańców z poprzedniego wpisu "przed" i "po" ich metamorfozach dokonanych przez moją Ciocię. Nowe stroje dla lalek uszyła bazując na książkach o historii ubioru.
Przed/Before:
Po/After:
Przed/Before:
Po/After:
Lalek, który pierwotnie był chłopcem, prócz nowego stroju otrzymał także wąsy, krzaczaste brwi i większy brzuszek, by bardziej przypominać mężczyznę:)
Nie udało mi się jeszcze zrealizować planów związanych z mini foto opowieścią o mieszkańcach domku (tyle miesięcy już minęło, a ja wciąż nie mam czasu), ale nie chcę, by blog nadal leżał odłogiem, dlatego zamieszczam dzisiaj zdjęcia mieszkańców z poprzedniego wpisu "przed" i "po" ich metamorfozach dokonanych przez moją Ciocię. Nowe stroje dla lalek uszyła bazując na książkach o historii ubioru.
Przed/Before:
Po/After:
Po/After:
Lalek, który pierwotnie był chłopcem, prócz nowego stroju otrzymał także wąsy, krzaczaste brwi i większy brzuszek, by bardziej przypominać mężczyznę:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)